Aktualności

Kopalnia kryptowalut ulokowana w… szkole policyjnej!

„Kopalnie” kryptowalut były już odkrywane w wielu różnych i dziwnych miejscach. Kto by jednak pomyślał, że Polacy pójdą o dwa kroki dalej i postanowią wydobywać cyfrowe monety w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie koło Warszawy.

Pracownicy minęli się z powołaniem?

Sytuacja jest o tyle ciekawa, że w cały proceder nie byli wmieszani uczniowie, a za wszystkim stali pracownicy uczelni. To właśnie oni wpadli na pomysł i realizacje tego jakże sprytnego planu. Do wydobywania kryptowalut wykorzystywali oni służbowe komputery, urządzenia sieciowe oraz szybkie szerokopasmowe łącze internetowe.

Na tym polu epidemia koronawirusa okazała się kluczowa, gdyż to właśnie przez nią i nauczanie zdalne, placówka została rozbudowana pod potrzeby nauczycieli i uczniów. Nowy internet oraz komputery umożliwiły wydobywanie kryptowalut w rozsądnym tempie. Całą sytuację bada dogłębnie teraz prokuratura.

Śledczy badają niedopełnienie obowiązków przez osoby z kierownictwa policyjnej szkoły, które odpowiadają za wykorzystywanie w placówce sprzętu informatycznego” – ustalili dziennikarze RMF FM.

Jeszcze jeden zarzut

Prokuratura szuka oczywiście wszystkich winnych, a także bada, kto odpowiadał za „kopanie” kryptowalut. Jest jednak jeszcze jeden ważny aspekt, za który mogą beknąć przestępcy. Mowa tutaj o kradzieży prądu, gdyż wykopywanie miało generować go bardzo wiele, co przełożyło się na ogromne rachunki za energię. Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) wskazują, że roczne zapotrzebowanie na prąd w przypadku samego Bitcoina waha się między 116 a 127 TWh.

“Gdy uwzględnimy także zużycie energii przez drugą najpopularniejszą kryptowalutę (Ethereum), łączne zapotrzebowanie na energię wzrasta do ponad 175 TWh, przewyższając roczne zużycie energii elektrycznej w Polsce” – podkreślają.

Kuriozalny plan, który nie mógł się powieść

Pracownicy szkoły policyjnej tworząc „kopalnię” kryptowalut w swoim miejscu pracy, zapomnieli o kilku kluczowych aspektach, przez co cała sprawa jest tylko śmieszniejsza. Nie wiedzieli oni, że kryptowaluty zużywają duże ilości prądu, co z miejsca odbije się na rachunku i zwróci uwagę osoby za nie odpowiedzialnej.

Same urządzenia też zapewne znacząco spowolniły, gdyż „wykopywanie” kryptowalut jest operacją mocno wpływającą na podzespoły. Najdziwniejszy jest jednak fakt, że przestępstwa dopuścili się sami pracownicy Centrum Szkolenia Policji, która wszakże ma edukować przyszłych stróżów prawa.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *